Kolejne ciasteczka, które piekłam głównie z ciekawości podszytej strachem (jak będą smakować). Ciasteczka z pieprzem, zielem angielskim i oczywiście cynamonem.
Smakują cudnie! Dominuje cynamon, ale jest w nich szczypta trudnej do określenia ostrości, nieco korzennej. Kilka osób jadło i nikt nie zgadł, że to pieprz (i ziele). Mąż spróbował i stwierdził, że to "biały piernik" ;) Więc chociaż to dopiero połowa listopada, to kulinarnie powoli trzeba wchodzić w świąteczne klimaty...
W składzie nie ma jajek! Czytaj dalej...