22 grudnia 2011 /
Wpisany w Słodkości - pyszności
Przepis znaleziony na innym blogu kulinarnym, ale dostosowany do własnych potrzeb i okazji.
Bardziej przyprawowo-uświateczniony i w sam raz na babski wieczór... bo męża nie było w domu :P Ale wrócił na drugi dzień i jeszcze miał co zjeść :)
Mirce, jak zwykle przy wspólnym kuchennym urzędowaniu i eksperymentowaniu, dziękuję za pomoc (np. przy parzeniu palców podczas obierania migdałów) i za przyniesienie papieru do pieczenia (wstyd, ale nie mam. Zazwyczaj radzę sobie bez).
Ciasteczka pięknie pachniały, a wyglądem kusiły z talerza.
Czytaj dalej...