Po dość długiej przerwie blogowej (bo od Walentynek troszkę czasu minęło) wracam w okresie świątecznym, kiedy to cynamonem, piernikami i innymi pysznościami pachnie w niemal każdej kuchni. A w pracy... w pracy to co chwilę ktoś coś przynosi... i tak np. prezentowane ciasteczka przyniosła Ania. Tzn. nie konkretnie te, bo tamte do dawno zjedzone, ale wyłudziłam przepis i ciastka upiekłam sama. Tak powstały domowe ciasteczka z miodem (domowe, bo mam nową domkową foremkę i dziś ona debiutuje).
Bardzo proste do wykonania ciastka, ciasto mega miluśkie, prawie samo się zagniata.
Czytaj dalej...