Dawno mnie nie było, to już kolejna taka przerwa, ale jak zwykle – wracam! W smaczny sposób.
W czasie zniknięcia zdążyłam przeprowadzić się do Krakowa i zamieszkać w mieszkaniu na poddaszu, dzięki czemu deszcz teraz dudni mi w szyby okien dachowych.
Koperty francuskie – pyszne i efektowne. Akurat jak wyjmowałam je z piekarnika, był u mnie pan naprawiający połączenie z internetem i widział, że robię zdjęcia obiadowi. Spytał kogo będę denerwować takim obiadem :D Odpowiedź była prosta – nie będę denerwować nikogo – muszę reaktywować bloga.
Także internet działa i blog też.
Życzę smacznego, po krakowsku.Czytaj dalej...