Mini naleśniczki, przekładane serkiem i innymi smacznymi rzeczami. Przepis podpatrzony (i oczywiście pozmieniany) na blogu "śniadaniowym". Na tyle mi się spodobał, że jak nadeszła niedziela to śniadanie było dokładanie takie - zainspirowane markizami.
Mąż się trochę naczekał, ale się doczekał i jak zwykle zrobił kawę :) Pyszny i słodki początek dnia. Polecam wszystkim na weekendowe śniadania bez pośpiechu :)Czytaj dalej...