18 września 2011 /
Wpisany w Na duży głód
Obiad, który nie potrzebuje żadnych proporcji składników, bo wszystkie zależą od ilości osób i upodobań.
Pierwotnie z indyka miałam pozwijać roladki, ale sznycle się porozłaziły na połowy :P
Potrawa z dedykacją dla Marcina, który prosił kilka tygodni temu o „jedzenie z ptaka” :P
Czytaj dalej...