Przepis na marchewkową zupę-krem dołączył do grona przepisów rodzinnych za pośrednictwem mojej siostry ciotecznej wieeele lat temu. Niestety odszedł nieco w zapomnienie. Okazało się bowiem, że gdy zadzwoniłam 2 tygodnie temu do Justyny, żeby mi powiedziała jak tą zupę zrobić, to ledwo umiała sobie przypomnieć. Ale! Co ważne! Wyznacznikiem do przypomnienia było: "To był strasznie proste!", po czym podyktowała mi instrukcję obsługi.
Było smacznie i ze smakiem dzieciństwa - a to jedne z najfajniejszych smaków :)Czytaj dalej...