Jeśli chcecie odstraszyć wampiry to polecam taki obiad: ryba z sosem czosnkowym. Jeśli nie chcecie odstraszać wampirów, to dodajcie minimalną ilość czosnku i również polecam to danie na obiad. W sam raz na piątek i w sam raz w towarzystwie sałatki „por+kukurydza”.
Składniki (na 2 osoby):
- 2 duże (3 małe) filety z mintaja lub innej ryby (tilapii oraz pangi nie polecam – bez składników odżywczych, OMEG, tuczone tylko po to, żeby były)
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- śmietana 12% 200 g
- sól i pieprz
- 3 łyżeczki przyprawy do ryb (najlepsza kamis)
- 5-6 łyżek mąki
- sok z cytryny do skropienia rybki
- planta do smażenia (1 łyżka) lub ewentualnie masło
Potrzebny sprzęt:
- nóż
- łyżka
- deska
- durszlak
- miseczka
- wyciskacz do czosnku
Przygotowanie:
- Rybę rozmrozić – chyba, że kupiliśmy świeżą. Wypłukać, osuszyć dość dokładnie.
- Skropić rybę cytryną.
- Na talerzu przygotować panierkę: mąka + przyprawa do ryb + pieprz, obtoczyć w niej rybkę.
- Na rozgrzaną patelnię z tłuszczem wrzucić opanierowane filety.
- W międzyczasie (jak rybka się smaży) przygotowujemy sos. Bierzemy miseczkę i wlewamy do niej śmietanę, dodajemy pokrojoną drobno cebulkę i wyciśnięty czosnek, pieprz. Można dosypać resztkę panierki – jeśli została.
- Rybę odwracamy na drugą stronę, chwilę smażymy, po czym pokrywamy ją sosem. Przykrywamy, zmniejszamy gaz/prąd i dusimy 5 minut.
- Po uduszeniu rybcia jest gotowa. Nakładamy na talerze, dodajemy jakieś uszczelniacze (jakies frytki czy coś) – jak ktoś chce oraz dowolne sałatki. Ostatnio jadłam z sałatką widoczną na zdjęciu. Odnośnik do przepisu na nią – we wstępie.
- Jemy z apetytem
Polecam również, szczególnie na przeziębione zimowe dni