19 lutego 2010 /
Wpisany w Na duży głód, Wegetariańskie, Zupy
Powstała tylko dlatego, że wczoraj była
pizza (zdjęcie tylko jedno na blogu, bo za szybko zniknęła, a przepis nie w kolejności chronologicznej, bo dopiero pod datą 24.02) i zostało coś w stylu „wywaru” po smażeniu grzybków i Madzia powiedziała, że mam z tego zrobić zupę. Więc zrobiłam – zupę debiut, bo nigdy wcześniej nie robiłam zupy żadnej. Może nie powinnam się publicznie przyznawać, ale się ja dopiero uczę. Nie tylko jak wybudować most…
Czytaj dalej...