Kolejne ciasteczka, które piekłam głównie z ciekawości podszytej strachem (jak będą smakować). Ciasteczka z pieprzem, zielem angielskim i oczywiście cynamonem.
Smakują cudnie! Dominuje cynamon, ale jest w nich szczypta trudnej do określenia ostrości, nieco korzennej. Kilka osób jadło i nikt nie zgadł, że to pieprz (i ziele). Mąż spróbował i stwierdził, że to "biały piernik" ;) Więc chociaż to dopiero połowa listopada, to kulinarnie powoli trzeba wchodzić w świąteczne klimaty...
W składzie nie ma jajek! Czytaj dalej...
Smakują cudnie! Dominuje cynamon, ale jest w nich szczypta trudnej do określenia ostrości, nieco korzennej. Kilka osób jadło i nikt nie zgadł, że to pieprz (i ziele). Mąż spróbował i stwierdził, że to "biały piernik" ;) Więc chociaż to dopiero połowa listopada, to kulinarnie powoli trzeba wchodzić w świąteczne klimaty...
W składzie nie ma jajek! Czytaj dalej...
Smaczne ciasteczka z czekoladą i płatkami owsianymi - zauroczyły mnie na blogu cooking & goodlooking, więc musiałam je zrobić :) Mam nadzieję, że Dziewczyny się nie mają nic przeciwko podbieraniu przepisów...
Super smaczne, mocno czekoladowe, z akcentem zdrowotnym (płatki owsiane), prosto się je robi - to czego chcieć więcej?
Polecam! I uwaga! Szybko znikają. Według mnie gorące są najlepsze.Czytaj dalej...
Super smaczne, mocno czekoladowe, z akcentem zdrowotnym (płatki owsiane), prosto się je robi - to czego chcieć więcej?
Polecam! I uwaga! Szybko znikają. Według mnie gorące są najlepsze.Czytaj dalej...
Chyba ze dwa miesiące albo i więcej nosiłam się z zamiarem ich upieczenia. Ciasteczka z lawendą - "twór zagadka", bo nie wiadomo czy będą smakować fajnie, czy mniej fajnie, czyli bardziej jak odświeżacz powietrza, bo przecież lawenda kojarzy się raczej z zapachami niż z kuchnią.
Ale jednak się zdecydowałam, bo moja lawenda w ogródku już się kończy (o dziwo jeszcze kwitnie, a już minęła połowa października!!!) i głupio by było zaprzepaścić taką okazję.
Ciasteczka mocno pachną lawendą w czasie pieczenia, potem podczas jedzenia dość wyraźnie czuć lawendę, ale jak stoją (lub leżą) już wystudzone na talerzyku czy w słoiczku to lawendy praktycznie nie czuć. Wtedy tylko ją widać.
Zapraszam do eksperymentów. Ja się nie zawiodłam :)Czytaj dalej...
Ale jednak się zdecydowałam, bo moja lawenda w ogródku już się kończy (o dziwo jeszcze kwitnie, a już minęła połowa października!!!) i głupio by było zaprzepaścić taką okazję.
Ciasteczka mocno pachną lawendą w czasie pieczenia, potem podczas jedzenia dość wyraźnie czuć lawendę, ale jak stoją (lub leżą) już wystudzone na talerzyku czy w słoiczku to lawendy praktycznie nie czuć. Wtedy tylko ją widać.
Zapraszam do eksperymentów. Ja się nie zawiodłam :)Czytaj dalej...
Nie ma to jak sezon z wypiekami z własnym rabarbarem! A skoro używam własnego rabarbaru, to musi wyjść coś pysznego :) Ponadto nigdy nie piekłam ciasta, które ma na wierzchu bezę, to połączyłam te dwa debiuty (sezon ze swoim rabarbarem i beza na wierzchu) i wyszło to co wyszło - kruche ciasto z rabarbarem i bezą i jeszcze z dodatkiem jabłek :)
Życzę smacznego!Czytaj dalej...
Życzę smacznego!Czytaj dalej...
Cukinia jak ananas, cukinia a'la ananas - jak zwał tak zwał, ale to jest zaskakująco dobre! Nie jestem pewna czy to w smaku dokładnie ananas, ale dobre :) Zrobiłam na próbę dwa słoiczki, a potem następne 4... itd.
Przepis kradnę z internetu, zmieniam ilości składników na te, które ja miałam. Nie wiem niestety czyja to receptura, bo znalazłam ją w kilku miejscach w dokładnie identycznej postaci, skopiowaną w 100% . Nie wiem kto pierwszy ją zamieścił.
Mam nadzieję, że to nie za późno na cukinię i przetwory z niej.Czytaj dalej...
Przepis kradnę z internetu, zmieniam ilości składników na te, które ja miałam. Nie wiem niestety czyja to receptura, bo znalazłam ją w kilku miejscach w dokładnie identycznej postaci, skopiowaną w 100% . Nie wiem kto pierwszy ją zamieścił.
Mam nadzieję, że to nie za późno na cukinię i przetwory z niej.Czytaj dalej...
Nalewka śliwkowa - część 4, w sumie ostatnia. Bo ostatnia to jej wypicie.
Chyba mogę uznać, że nalewka mi wyszła :) nic się nie popsuło i teraz spokojnie stoi w butelce i czeka i czeka i czeka...
Czytaj dalej...
Chyba mogę uznać, że nalewka mi wyszła :) nic się nie popsuło i teraz spokojnie stoi w butelce i czeka i czeka i czeka...
Czytaj dalej...
Jak się trzyma Wasza nalewka śliwkowa? Ja nad moją skaczę i co chwilę potrząsam, mieszam i żyję w stresie, że znowu mi się popsuje :( Póki co smak się zapowiada fajny i kolor ciekawy.
Czasowo powinien już zakończyć się pierwszy etap przetwarzania się owoców z cukrem, ale cukier ciągle uparcie nie chce się rozpuścić (samo SIĘ w tym zdaniu). Jak już wreszcie zniknie, to nastąpi kolejny etap, czyli mieszanie z wódką i spirytusem.
Zatem wiecie co szykować na najbliższą przyszłość: mocny alkohol :P
Żeby ta nalewka wyszła!!!Czytaj dalej...
Czasowo powinien już zakończyć się pierwszy etap przetwarzania się owoców z cukrem, ale cukier ciągle uparcie nie chce się rozpuścić (samo SIĘ w tym zdaniu). Jak już wreszcie zniknie, to nastąpi kolejny etap, czyli mieszanie z wódką i spirytusem.
Zatem wiecie co szykować na najbliższą przyszłość: mocny alkohol :P
Żeby ta nalewka wyszła!!!Czytaj dalej...
Kolejny sposób na upchanie ogórków do słoika: ogórki z curry i zielem angielskim. Przepis od koleżanki mojej Teściowej, która to koleżanka mając w domu 4 chłopów (mąż + 3 synów) i ogródek - potrafi przetworzyć wszystko.
Kiedyś te ogórki jadłam, ale smaku już nie pamiętam :P więc jak otworzę swoje, to będę mieć niespodziankę.Czytaj dalej...
Kiedyś te ogórki jadłam, ale smaku już nie pamiętam :P więc jak otworzę swoje, to będę mieć niespodziankę.Czytaj dalej...
Smutek i żal - moja nalewka śliwkowa musiała zostać usunięta :( Śliwki się popsuły ;( nie wiem czemu ;(
Ale tak łatwo się nie poddam! Robię podejście nr 2. Teraz z innych śliwek - na nazwach gatunkowych się nie znam, więc nie wiem co to za odmiana. Różnica taka, że teraz nalewka będzie z fioletowych śliwek, a poprzednia miała być z jasnych białych zielonkawych.
Mam nadzieję, że Wasze nalewki żyją i dobrze się mają, i nie odnieśliście porażki jak ja.
Sposób wykonania dokładnie taki sam jak opisany w PRÓBIE NR 1.Czytaj dalej...
Ale tak łatwo się nie poddam! Robię podejście nr 2. Teraz z innych śliwek - na nazwach gatunkowych się nie znam, więc nie wiem co to za odmiana. Różnica taka, że teraz nalewka będzie z fioletowych śliwek, a poprzednia miała być z jasnych białych zielonkawych.
Mam nadzieję, że Wasze nalewki żyją i dobrze się mają, i nie odnieśliście porażki jak ja.
Sposób wykonania dokładnie taki sam jak opisany w PRÓBIE NR 1.Czytaj dalej...
Wysyp śliwek! U cioci drzewa oblepione owocami, to trzeba korzystać :) Powidła, które będą mi się teraz po nocach śnić, na obiad knedle, to wypadało jeszcze jakiś napój zrobić. Nalewka śliwkowa - w produkcji bardzo podobna do wiśniowej - ale smakowo i kolorystycznie to będzie coś całkiem innego, zwłaszcza, że na nalewkę przeznaczone zostały jasne śliwki (białe, zielone... nie wiem jak to określić).
Przepis jak zwykle dla cierpliwych, bo nalewka śliwkowa to nie taka szybka sprawa.Czytaj dalej...
Przepis jak zwykle dla cierpliwych, bo nalewka śliwkowa to nie taka szybka sprawa.Czytaj dalej...