Pierwsze blogowe pierogi! I to takie inne niż normalne. Nie ruskie, nie z owocami, tylko pierogi z białym serem i miętą. Więc jak macie ochotę na inne niż standardowe pierogi, to proszę bardzo
Najlepiej smakują podsmażone, z „pieczątkami” czyli apetycznie przyrumienione na maśle – w tym przypadku na maśle z dodatkiem czosnku.
Pyszności! Pomysł na nadzienie pochodzi z książki „Domowa pierogarnia” Grażyny Betlej-Furman.
No a roboty dużo, jak zwykle przy pierogach…
Składniki na ciasto (na ok. 60 pierogów) – przepis od teściowej, póki co się na nim nie zawiodłam:
- 0,5 kg mąki
- 1 jajko
- olej – w objętości równej w przybliżeniu objętości użytego jajka
- niecała szklanka letniej (nie zimnej! i nie gorącej!) wody
Składniki na nadzienie (na ok. 35 pierogów, z reszty ciasta zrobiłam pierogi owocowe, z bananami):
- 2 kostki białego sera (czyli o,5 kg sera)
- 1 jajko
- 4-5 łyżek posiekanej świeżej mięty
- sól i pieprz
- masło i czosnek
Potrzebny sprzęt:
- Stolnica (lub blat kuchenny) na zarobienie ciasta
- Nóż
- Wałek
- Szklanka
- Szklanka albo okrągła foremka do wycinania krążków na pierogi
- Miska na nadzienie
- Deska
- Nóż do siekania mięty
- Wyciskacz do czosnku
- Duży garnek na ugotowanie pierogów
- Duża patelnia do zrumienienia pierogów albo mała do stopienia masła – gdy pierogi jemy niesmażone
- Drewniana łyżka
- Łyżka cedzakowa lub sitko
Przygotowanie nadzienia:
- Miętę drobno posiekać i razem z serem białym umieścić w misce. Dodać sól, pieprz – do smaku. Wymieszać.
- Na koniec dodać jajko i wymieszać. Odstawić.
Przygotowanie ciasta:
- Mąkę uformować w kopczyk, w środku zrobić zagłębienie.
- W zagłębienie wbić jajko, a następnie dolać olej w objętości równej objętości jajka.
- Stopniowo dolewać letnią wodę – też w zagłębienie i początkowo „zbierać” ciasto nożem. Starać się żeby jajko, olej i woda nie rozlały się po całej stolnicy. Wody dolać tyle, żeby wchłonęła się połowa mąki.
- Następnie zagniatać ciasto ręką. W razie czego dodać jeszcze wody, lepiej wcześniej niż później. Do rzadkiego ciasta mąkę da się wgnieść, ale do twardego ciasta wody się już tak łatwo nie doda.
- Z wyrobionego ciasta odcinamy kawałek – do wałkowania, a resztę ciasta przykrywamy ściereczką, szczelnie, żeby nie wyschło. Ciasto wałkujemy dość cienko, na grubość 2 mm. Jak z ciastem wszystko w porządku to do wałkowania potrzebna nam jest skrajnie mała ilość mąki, a nawet obędzie się bez niej.
- Z rozwałkowanego placka wycinamy szklanką/foremką kółka. Farsz nakładamy na „lewą” stronę ciasta, czyli tą od spodu. Pieróg sklejamy i odkładamy na tackę/deskę/blat/stolnicę oprószoną mąką.
- Ulepione pierogi wrzucamy do gotującej się osolonej wody. Od czasu ich zagotowania i wypłynięcia gotujemy 3-4 minuty. Delikatnie mieszamy drewnianą łyżką żeby nie uszkodzić pierogów. Z wody wyjmujemy sitkiem lub łyżka cedzakową.
- I teraz albo jemy w wersji ugotowanej: czyli prosto po wyjęciu z wody wykładamy na talerz, polewamy roztopionym masłem z dodatkiem wyciśniętego przez praskę czosnku.
- Albo jemy w wersji podsmażanej: czyli na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, potem ugotowane pierogi i rumienimy z dwóch stron.
[…] Czytaj Dalej (adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({}); […]