Jako efekt mojej kolejnej manii… następne muffinki :D
Mąż dokupił mi 24 foremki silikonowe, to mogę szaleć! Tym razem śliwkowo-otrębowo, czyli… zdrowo.
Okazja do pieczenia była ponad tydzień temu – urodziny Teścia. Ale było smacznie, a najwięcej okrzyków zachwytu to chyba ja wydawałam :P A Teściowa w smsie (dzień po pieczeniu) wyraziła się następująco: „Muffinek już pełen brzuszek – nie mógł przestać łakomczuszek! :)"Czytaj dalej...
Muffinki tagged posts
Praktycznie wszystko co wyczyniam w kuchni wynika z „od kilku dni/tygodni chodzi za mną COŚ”. Tak jest i tym razem. Muffinki z jabłkami to nawet kwestia „chcenia od miesięcy”!
No ale wreszcie są!
Oczywiście nie obyło się bez przeszkód. Gdy przyszło do robienia zdjęć – okazało się, że 3 komplety akumulatorków do aparatu… padły! Nawet 2 telefony komórkowe padły! Ale przecież nie ma przeszkód nie do pokonania :DCzytaj dalej...
No ale wreszcie są!
Oczywiście nie obyło się bez przeszkód. Gdy przyszło do robienia zdjęć – okazało się, że 3 komplety akumulatorków do aparatu… padły! Nawet 2 telefony komórkowe padły! Ale przecież nie ma przeszkód nie do pokonania :DCzytaj dalej...
Oto kolejny przepis na wypróbowane muffinki i to wypróbowane w dwóch wersjach.
Pierwsza koncepcja to ta widoczna na ostatnim zdjęciu, po jego prawej stronie, w przepisie na muffinki czekoladowe z brzoskwiniami i orzechami oraz tutaj na miniaturce po prawej stronie – czyli muffinki nieco rozlazłe (bo zrobione w samych papilotkach) z dodatkiem brzoskwiń, ziaren słonecznika oraz większej ilości cukru.
Druga koncepcja to ta prezentowana nieco szerzej na fotografiach w tym przepisie oraz na głównej miniaturce po lewej – czyli muffinki o pięknym i idealnym kształcie, mało słodkie i z ziarnami sezamu zamiast słonecznika.
Czytaj dalej...
Pierwsza koncepcja to ta widoczna na ostatnim zdjęciu, po jego prawej stronie, w przepisie na muffinki czekoladowe z brzoskwiniami i orzechami oraz tutaj na miniaturce po prawej stronie – czyli muffinki nieco rozlazłe (bo zrobione w samych papilotkach) z dodatkiem brzoskwiń, ziaren słonecznika oraz większej ilości cukru.
Druga koncepcja to ta prezentowana nieco szerzej na fotografiach w tym przepisie oraz na głównej miniaturce po lewej – czyli muffinki o pięknym i idealnym kształcie, mało słodkie i z ziarnami sezamu zamiast słonecznika.
Czytaj dalej...
Tak jak obiecałam (przy czekoladowych muffinkach) prezentuję kolejny rodzaj pyszności. Na ostatnim zdjęciu w przepisie na muffinki czekoladowe z brzoskwiniami i orzechami , muffinki o których teraz piszę funkcjonowały jako „te za czekoladowymi”.
Nie ma co opisywać smaku – trzeba je zrobić i spróbować. Wg mnie jest bardzo smacznie!
Czytaj dalej...
Nie ma co opisywać smaku – trzeba je zrobić i spróbować. Wg mnie jest bardzo smacznie!
Czytaj dalej...
Kilka tygodni temu znalazłam w gazecie przepis na muffinki z bananami. Mirce naopowiadałam cudów o muffinkach, przyszła i zrobiłyśmy nasze pierwsze muffinki w życiu. Przepis okazał się – delikatnie mówiąc – beznadziejny. Wyszedł zakalec, który opadł po upieczeniu i nie odrywał się od papierków – nie wiedzieć czemu – nazywanych „papilotkami”… papiloty to na głowę przecież są…
Na szczęście niepowodzenie nie zniechęciło nas do dalszej walki. Mirka znalazła mnóstwo przepisów, kilka już wypróbowała, a wczoraj upiekłyśmy kolejnych kilka rodzajów muffinek.
Impreza pt. „muffinki”, „droga wolna”, „koreczki” – inne tytuły również dopuszczalne – zakończyła się sukcesem. Także dziś prezentują pierwszy rodzaj muffinek.
Czytaj dalej...
Na szczęście niepowodzenie nie zniechęciło nas do dalszej walki. Mirka znalazła mnóstwo przepisów, kilka już wypróbowała, a wczoraj upiekłyśmy kolejnych kilka rodzajów muffinek.
Impreza pt. „muffinki”, „droga wolna”, „koreczki” – inne tytuły również dopuszczalne – zakończyła się sukcesem. Także dziś prezentują pierwszy rodzaj muffinek.
Czytaj dalej...