Leczo

3 lutego 2010 / Wpisany w  Na duży głód

Leczo albo sos, niech każdy nazywa to jak chce. Pisząc to teraz mam ochotę to przyrządzić, ale… to nie ta pora roku, na leczo najlepsze jest lato. Poza tym kiełbasa jest w zamrażalniku, a jak się nie ma mikrofalówki (bez tego urządzenia na prawdę DA SIĘ żyć) to rozmrożenie to nie taka prosta i szybka sprawa…

Składniki:

• 30-40 dag kiełbasy wiejskiej (lub jakiejś innej, co się w sklepie znajdzie)
• 2 średnie ząbki czosnku
• mała cebula
• 2 średnie pomidory
• połowę zielonej papryki i połowę jakiejś innej (czerwonej, żółtej, pomarańczowej – żeby było kolorowo)
• 1 rosołek Knorr (ja miałam z pietruszką i lubczykiem)
• szklanka ciepłej wody
• pieprz, chilli (lub papryka ostra)
• 2 łyżki mąki
• ¼ szklanki mleka
• świeża bagietka

Potrzebny sprzęt:

• nóż
• patelnia
• deska
• drewniane coś do mieszania na patelni
• szklanka
• łyżeczka
• 2 miseczki

Przygotowanie:

1. Pomidory myjemy, kroimy w dużą kostkę i przesypujemy do miski.
2. Papryki myjemy, wyrzucamy środki, potrzebne połówki kroimy w kosteczkę i wrzucamy do kolejnej miseczki (niepotrzebne połówki chowamy do lodówki – przydadzą się do kanapek na kolację albo na śniadanie).
3. Cebulę i czosnek siekamy drobno i wraz z pokrojoną w kostkę kiełbasą smażymy na patelni, do momentu gdy cebula nabierze złocistego koloru, a kiełbasa wygląda „niesurowo”.
4. W międzyczasie w szklance wody rozpuszczamy kostkę knorr i tak otrzymany płyn wlewamy na patelnię, gdy znajdujące się w niej składniki osiągną stan opisany powyżej.
5. Jak się nam to wszystko zagotuje dodajemy paprykę, chwilę to razem gotujemy i dorzucamy pomidory.
6. Przyprawiamy pieprzem i chilli (lub papryką ostrą) do smaku (solą nie trzeba – rosołek robi swoje).
7. Do używanej wcześniej szklanki nalewamy mleka, wsypujemy mąkę i mieszamy. Żeby tą białą mieszaninę ocieplić dodajemy do niej trochę płynu z patelni (jak płynu jest mało, to w każdej chwili można go uzyskać dolewając wody) i wymieszane razem wlewamy na patelnię. Chwilę pogotować razem.
8. Podawać zależnie od konsystencji na talerzu lub w miskach z bagietką.

Moja opinia:

Pierwotnie przepis wyglądał całkowicie inaczej – nie było w nim warzyw, jedynie kiełbasa, mleko, mąka, cebula i czosnek, a miało się go podawać bodajże z ryżem. Ta wersja jednak – mimo pozytywnych opinii – wydawała się jakaś taka nijaka, więc powstało to, co powstało

Według mnie najlepiej smakuje to właśnie z bagietką – chociaż nie jadłam z niczym innym – ale to połączenie wydaje mi się takie … naturalne.

Myślę, że można by tu pokombinować z innymi przyprawami. Proponuję bazylię, oregano, zioła prowansalskie – jeśli ktoś nie lubi ostrego jedzenia, to będzie ziołowo-pachnące i aromatyczne.

[8/777]