Radosnych, rodzinnych, smacznych, pysznych, białych (może komuś się uda), szczęśliwych, spokojnych świąt Bożego Narodzenia oraz lepszego od obecnego Nowego 2013 Roku!
Dołączam fragment wiersza Anny Nagórskiej, której twórczość ogarnia moja Teściowa i składa w książkę
Do poczytania po świętach!
„Adwent śpiewa nocami choinkom
kolędy zasłyszane kiedyś w Betlejemie.
Czas, znużony nieskończenie
siadł na pniu. Oczy przymknął.
Po mchach melodia się błąka –
chwyta ją smukły jałowiec.
Wiatr ma ton mszalnego dzwonka,
o Bożej stajence powie.
Myśli tężeją w połyskliwy sopel,
marzenia wyciągają rozmodlone dłonie.
Na niebie jasna gwiazda Bożą łaską płonie.”
nie zdążyłam wysłać Ci życzeń Bożonarodzeniowych więc życzę Ci spełnienia kulinarnego i osobistego w Nowym Roku:) i przepraszam za swoją nieobecność- brak aparatu odebrał mi chęć blogowego życia. Bez niego jak bez ręki, bo czym jest przepis bez zdjęcia:)
Och! Dziękuje ślicznie :)))
Przepis bez zdjęcia… staje się nieco bezużyteczny, ale pozostawia po sobie ślad w brzuchu!
oj to prawda:)!