Przepis na marchewkową zupę-krem dołączył do grona przepisów rodzinnych za pośrednictwem mojej siostry ciotecznej wieeele lat temu. Niestety odszedł nieco w zapomnienie. Okazało się bowiem, że gdy zadzwoniłam 2 tygodnie temu do Justyny, żeby mi powiedziała jak tą zupę zrobić, to ledwo umiała sobie przypomnieć. Ale! Co ważne! Wyznacznikiem do przypomnienia było: "To był strasznie proste!", po czym podyktowała mi instrukcję obsługi.
Było smacznie i ze smakiem dzieciństwa - a to jedne z najfajniejszych smaków :)Czytaj dalej...
Kategoria Zupy
Zupy jarzynowej nikomu przedstawiać nie trzeba.
Wersja tu opisana jest może trochę „niepoważna”, bo nie ma prawdziwego bulionu, tylko kostka rosołowa (a niektórzy straszą, że to niezdrowe), mimo to mi smakuje, a zapach warzyw i majeranku podczas gotowania rekompensuje wszelkie straty zdrowotne :D
Obiad idealny na tłusty czwartek – nie jest słodkie i przetyka żołądek zapchany pączkami :)
Czytaj dalej...
Wersja tu opisana jest może trochę „niepoważna”, bo nie ma prawdziwego bulionu, tylko kostka rosołowa (a niektórzy straszą, że to niezdrowe), mimo to mi smakuje, a zapach warzyw i majeranku podczas gotowania rekompensuje wszelkie straty zdrowotne :D
Obiad idealny na tłusty czwartek – nie jest słodkie i przetyka żołądek zapchany pączkami :)
Czytaj dalej...
Madzia! I oto rozwiązanie zagadki "co ugotowałam dziś na obiad?":
Grochówka przyrządzona zgodnie ze wskazówkami Babci. Wyszła mi!! Może trochę rzadsza niż babcina, ale była smaczna, a jak pachniało...
Mąż był zadowolony :D
A na wieczór będą gofry, ale na nie przepis już znacie :)
Czytaj dalej...
Grochówka przyrządzona zgodnie ze wskazówkami Babci. Wyszła mi!! Może trochę rzadsza niż babcina, ale była smaczna, a jak pachniało...
Mąż był zadowolony :D
A na wieczór będą gofry, ale na nie przepis już znacie :)
Czytaj dalej...
Powstała tylko dlatego, że wczoraj była pizza (zdjęcie tylko jedno na blogu, bo za szybko zniknęła, a przepis nie w kolejności chronologicznej, bo dopiero pod datą 24.02) i zostało coś w stylu „wywaru” po smażeniu grzybków i Madzia powiedziała, że mam z tego zrobić zupę. Więc zrobiłam – zupę debiut, bo nigdy wcześniej nie robiłam zupy żadnej. Może nie powinnam się publicznie przyznawać, ale się ja dopiero uczę. Nie tylko jak wybudować most…Czytaj dalej...