Szybka sałatka owocowa, którą wtrząsnęłam dziś na kolację – a raczej posiłek pełen witamin, aby na chwilę oderwać się od projektowania. Także między opisywaniem wymiarów dźwigarów, chodników, jezdni, filarów a wrysowywaniem odwodnienia na przekroju poprzecznym mostu (skala 1:50) wyskoczyłam do kuchni, żeby umilić sobie wykonywanie projektu :)Czytaj dalej...
Jak to Rafał (kolega ze studiów) mówi: „proste, że nawet ja to zrobię. A jak ktoś nie jada mięsa, to w sam raz :)”.
Krótko i na temat.Czytaj dalej...
Krótko i na temat.Czytaj dalej...
Rozczapierzone paróweczki można zjeść na obiad (np. w wietrzny dzień, taki jak dzisiaj).
Łatwe do wykonania: parówki przekroić w poprzek, żeby miały długość ok 5-6 cm, końcówki nakroić na krzyż, na głębokość ok 1,5 cm. Smażyć na patelni... aż się rozczapierzą.
Jak widać na zdjęciu poniżej - można je jeść w towarzystwie sałatki Teściowej, frytek (niezdrowo, ale czasem można) i kilku oliwek, bo się błąkają po lodówce :PCzytaj dalej...
Łatwe do wykonania: parówki przekroić w poprzek, żeby miały długość ok 5-6 cm, końcówki nakroić na krzyż, na głębokość ok 1,5 cm. Smażyć na patelni... aż się rozczapierzą.
Jak widać na zdjęciu poniżej - można je jeść w towarzystwie sałatki Teściowej, frytek (niezdrowo, ale czasem można) i kilku oliwek, bo się błąkają po lodówce :PCzytaj dalej...
Sałatka teściowej bardzo smaczna, prosta do zrobienia, idealnie pasuje do kanapek z wędliną.
Pojawia się u mnie regularnie na sylwestra. Nie mam wtedy miejsca w lodówce, więc zazwyczaj ląduje na balkonie (najlepsza zimowa lodówka) :P To co, że potem ląduje na stole „troszkę” zamarznięta…
Przepis – widać po nazwie – od kogo :)Czytaj dalej...
Pojawia się u mnie regularnie na sylwestra. Nie mam wtedy miejsca w lodówce, więc zazwyczaj ląduje na balkonie (najlepsza zimowa lodówka) :P To co, że potem ląduje na stole „troszkę” zamarznięta…
Przepis – widać po nazwie – od kogo :)Czytaj dalej...
Sałatka gyros - jest to pierwsze danie obiadowe, o które upomniało się moje kochane Drugie Pół!! Oraz danie kolacyjne, które pojawiło się na urodzinach Mamy i zrobiło furorę (tak się robi wrażenie na przyjaciółkach mamy :D )
A mój kuzyn Jurek, który obawiał się w minioną sobotę jedzenia, które przygotowałam (gdyż kilka lat wcześniej jadł szaszłyki z grejpfrutem, które były dla niego za gorzkie) wziął podwójną dokładkę :DCzytaj dalej...
A mój kuzyn Jurek, który obawiał się w minioną sobotę jedzenia, które przygotowałam (gdyż kilka lat wcześniej jadł szaszłyki z grejpfrutem, które były dla niego za gorzkie) wziął podwójną dokładkę :DCzytaj dalej...
Inna pizza na spodzie z pizzy Madzi i Roberta. Tym razem hawajska.
Pyszna pyszna!!! Cóż się więcej rozpisywać...
Aha! Idealny obiad i nagroda po dniu pełnym projektów... z mostów metalowych, betonowych i innych teorii konstrukcji mostowych :)Czytaj dalej...
Pyszna pyszna!!! Cóż się więcej rozpisywać...
Aha! Idealny obiad i nagroda po dniu pełnym projektów... z mostów metalowych, betonowych i innych teorii konstrukcji mostowych :)Czytaj dalej...
Obiecany przepis – pod stosowną nazwą – zamieszczony. Madzi i Robertowi dziękuję za przepis, na jakże pyszne i niewiarygodnie proste danie (wersja ciasta drożdżowego gotowego w 7 minut). Należy jednak pamiętać, że piekarnik gazowy może spłatać figla i przesadnie spiec spód :(
A Madzia przypomina: ciasto drożdżowe nie lubi przeciągów, ma mu być nie wietrznie i cieplutko!Czytaj dalej...
A Madzia przypomina: ciasto drożdżowe nie lubi przeciągów, ma mu być nie wietrznie i cieplutko!Czytaj dalej...
Trochę śródziemnomorskiego klimatu w zimowy dzień, który rozpoczął się w całkiem wiosenny sposób pięknym kolorowym wschodem słońca.
Przepis dla tych, którzy nie są wrogami fety i oliwek (i czosnku) i z serii „z aparatem wśród garnków i patelni” :PCzytaj dalej...
Przepis dla tych, którzy nie są wrogami fety i oliwek (i czosnku) i z serii „z aparatem wśród garnków i patelni” :PCzytaj dalej...
Proste, łatwe i przyjemne. Ładnie wyglądają. Pomysł – od Cioci Eli :)
Zamiast brzoskwiń może być konfitura, inne owoce, a w lecie… maliny… ach, rozmarzyłam się…
A mój kochany Skarb to by jeszcze bitą śmietanę dodał i oczywiście „bez cukru pudru, bo nie lubię!”Czytaj dalej...
Zamiast brzoskwiń może być konfitura, inne owoce, a w lecie… maliny… ach, rozmarzyłam się…
A mój kochany Skarb to by jeszcze bitą śmietanę dodał i oczywiście „bez cukru pudru, bo nie lubię!”Czytaj dalej...
Powstała tylko dlatego, że wczoraj była pizza (zdjęcie tylko jedno na blogu, bo za szybko zniknęła, a przepis nie w kolejności chronologicznej, bo dopiero pod datą 24.02) i zostało coś w stylu „wywaru” po smażeniu grzybków i Madzia powiedziała, że mam z tego zrobić zupę. Więc zrobiłam – zupę debiut, bo nigdy wcześniej nie robiłam zupy żadnej. Może nie powinnam się publicznie przyznawać, ale się ja dopiero uczę. Nie tylko jak wybudować most…Czytaj dalej...