ciasto drożdżowe tagged posts
Przepis jubileuszowy! z numerkiem 200 :D tylko czemu pogoda nie chce świętować? pada, momentami leje i jest pochmurno,szaro i dołująco, ratuję się kawą. Humorzasty Kraków.
Stwierdziłam, że wieniec cynamonowy prezentuje się na tyle ładnie i apetycznie, że wart jest tego, by zrobić go numerem 200 :)
Zachęcam do plecenia - jest naprawdę (mam nadzieje, że to faktycznie pisze się razem) proste i efektowne.Czytaj dalej...
Stwierdziłam, że wieniec cynamonowy prezentuje się na tyle ładnie i apetycznie, że wart jest tego, by zrobić go numerem 200 :)
Zachęcam do plecenia - jest naprawdę (mam nadzieje, że to faktycznie pisze się razem) proste i efektowne.Czytaj dalej...
W sumie to sama nie wiem czy ten wpis jest nowym przepisem czy nową wersją, ale chyba jednak nową wersją (jednakowoż numerek przepisowy sobie dodam). Także ciasto drożdżowe z budyniem - podejście drugie. Chyba smaczniejsze :)
I wreszcie fajne zdjęcia :) pierwsze moje twórczości kuchenne, które wylądowały na śniegu! Ale było zimno! brrr i na szczęście słonecznie.
Miłego wieczoru i pozdrowienia dla Pana Waldka. Ciasto mu smakowało, mam nadzieję, że nie mówił tak z grzeczności :P
Poniżej skopiowana wersja pierwotna i pogrubione zmiany:Czytaj dalej...
I wreszcie fajne zdjęcia :) pierwsze moje twórczości kuchenne, które wylądowały na śniegu! Ale było zimno! brrr i na szczęście słonecznie.
Miłego wieczoru i pozdrowienia dla Pana Waldka. Ciasto mu smakowało, mam nadzieję, że nie mówił tak z grzeczności :P
Poniżej skopiowana wersja pierwotna i pogrubione zmiany:Czytaj dalej...
Gdy spadnie śnieg (albo pada dalej wielkimi płatkami), gdy jest mróz i do tego jeszcze mgła, drzewa i dachy białe, chodniki zaśnieżone, trawniki przykryte białym puchem - to wszystko jakoś spowalnia. Jakby czas się zatrzymał, jest ciszej i tajemniczo. Nawet samoloty lecące na Balice wydają inny dźwięk... Też tak macie? Czy to tylko ja mam takie odczucie?
I kiedy jest tak biało i mroźno dobrze jest mieć w domu ciasto drożdżowe. Na przykład taki cynamonowy szarpaniec. Z gorącym mlekiem lub do kawy. Dobry dla dzieci, bo mogą same rwać kawałki - przetestowane na mojej małej siostrzenicy :)Czytaj dalej...
I kiedy jest tak biało i mroźno dobrze jest mieć w domu ciasto drożdżowe. Na przykład taki cynamonowy szarpaniec. Z gorącym mlekiem lub do kawy. Dobry dla dzieci, bo mogą same rwać kawałki - przetestowane na mojej małej siostrzenicy :)Czytaj dalej...
W dalszym ciągu nadrabiam blogowe zaległości :D
Dziś kolejna odsłona ciasta drożdżowego - z budyniem i kilkoma innymi ciekawymi dodatkami. Inspirację zaczerpnęłam z bloga Strawberries&Cream.
Mężowi, Mamie i Babci smakowało i szybko zniknęło, a urósł mi na prawdę pokaźnych rozmiarów potwór - a raczej wąż :)
A swoja drogą - dlaczego listopad w Krakowie jest tak mglisty? Biało-szaro cały dzień...Czytaj dalej...
Dziś kolejna odsłona ciasta drożdżowego - z budyniem i kilkoma innymi ciekawymi dodatkami. Inspirację zaczerpnęłam z bloga Strawberries&Cream.
Mężowi, Mamie i Babci smakowało i szybko zniknęło, a urósł mi na prawdę pokaźnych rozmiarów potwór - a raczej wąż :)
A swoja drogą - dlaczego listopad w Krakowie jest tak mglisty? Biało-szaro cały dzień...Czytaj dalej...
Komputer już działa, więc mogę zadrobić zaległości. Zacznę od czegoś słodkiego...
Czy ciasto drożdżowe musi być zawsze jasne? Nie!
Czy może być ciemnobrązowe (niespalone :P )? Tak! To musi być ciasto drożdżowe czekoladowe! I do tego z dodatkiem kawałków czekolady i wiórków kokosowych. Nie można mu się oprzeć, w połączeniu ze szklanką mleka :)
Najlepiej smakuje na dworze (polu - po małopolsku), w jeden z ostatnich dni ciepłej polskiej jesieni, na krzesełku przed starym domem na wsi (dom na zdjęciu na dole). Wsi, z której przywoziłam renety i antonówki na szarlotkę, szarlotkę sypaną, tartę, rożki francuskie i milusię. Czytaj dalej...
Czy ciasto drożdżowe musi być zawsze jasne? Nie!
Czy może być ciemnobrązowe (niespalone :P )? Tak! To musi być ciasto drożdżowe czekoladowe! I do tego z dodatkiem kawałków czekolady i wiórków kokosowych. Nie można mu się oprzeć, w połączeniu ze szklanką mleka :)
Najlepiej smakuje na dworze (polu - po małopolsku), w jeden z ostatnich dni ciepłej polskiej jesieni, na krzesełku przed starym domem na wsi (dom na zdjęciu na dole). Wsi, z której przywoziłam renety i antonówki na szarlotkę, szarlotkę sypaną, tartę, rożki francuskie i milusię. Czytaj dalej...
Cały wczorajszy dzień chodziło za mną ciasto drożdżowe. Zwykle, słone, z kokosem, czekoladą... Nie umiałam się zdecydować. Ostatecznie na późny obiad zrobiłam prezentowane ślimaki z salami, papryką i cebulą.
A dziś upiekę ciasto drożdżowe do popołudniowej kawy. Tylko które? Mam składniki na kilka wersji...Czytaj dalej...
A dziś upiekę ciasto drożdżowe do popołudniowej kawy. Tylko które? Mam składniki na kilka wersji...Czytaj dalej...
Drożdżowe upieczone wczesnym rankiem napełniło swoim zapachem całe mieszkanie i jeszcze gorące wylądowało na stole razem z kawą na powitanie Mamy, Babci i Cioci Eli, które przyjechały nas odwiedzić :)
Było smacznie i pachnąco, a moja potrzeba „raz na czas zjeść maliny” została zaspokojona.
Teraz jeszcze czekam, aż męża najdzie na gofry i maliny pojawią się po raz drugi!
Poniższy przepis to kolejny raz to samo drożdżowe (za każdym razem zmieniam tylko ilość mąki i mleka oraz jajek – w zależności od ilości osób, które mają to jeść), ale z innymi owocami.Czytaj dalej...
Było smacznie i pachnąco, a moja potrzeba „raz na czas zjeść maliny” została zaspokojona.
Teraz jeszcze czekam, aż męża najdzie na gofry i maliny pojawią się po raz drugi!
Poniższy przepis to kolejny raz to samo drożdżowe (za każdym razem zmieniam tylko ilość mąki i mleka oraz jajek – w zależności od ilości osób, które mają to jeść), ale z innymi owocami.Czytaj dalej...
Nieco się opuściłam z dodawaniem przepisów… z dodawaniem, bo gotowe zdjęcia czekają na komputerze, a tekst kręci się po głowie.
Ale muszę się usprawiedliwić rozpoczęciem nowej pracy! Wreszcie! :D
Prezentowane drożdżowe racuchy zjedzone zostały już z miesiąc temu, więc nawet nie pozostał po nich zapach :( ale są zdjęcia! Nadają się i na słodką przekąskę jak i na obiad.
A pisząc ten przepis zajadam migdały – chodziły za mną od kilku dni z powodu rafaello, które Teście kupili nam na osłodzenie rocznicy ślubu :DCzytaj dalej...
Ale muszę się usprawiedliwić rozpoczęciem nowej pracy! Wreszcie! :D
Prezentowane drożdżowe racuchy zjedzone zostały już z miesiąc temu, więc nawet nie pozostał po nich zapach :( ale są zdjęcia! Nadają się i na słodką przekąskę jak i na obiad.
A pisząc ten przepis zajadam migdały – chodziły za mną od kilku dni z powodu rafaello, które Teście kupili nam na osłodzenie rocznicy ślubu :DCzytaj dalej...
Jako, że ciasto drożdżowe jest proste w obsłudze, jest lato i dużo świeżych owoców... to produkcja ciast z owocami trwa. Tym razem z okazji imprezy "obronnej mgr inż." połączonej z "bagietką dużą rozpiętości" upiekłam drożdżowe pokryte jagodami i czerwoną porzeczką.
Smaczne bardzo, ale ząbki i palce brudzi koszmarnie :P
Przepis na ciasto taki jak tutaj. W skrócie potrzeba: ok 0,7 kg mąki, ponad szklankę ciepłego mleka z dodatkiem wody, 50 g drożdży, kilka łyżek cukru, 1 jajko, szczyptę soli, łyżeczkę kurkumy dla koloru. Owoce: 30 dag jagód i 20 dag porzeczek.Czytaj dalej...
Smaczne bardzo, ale ząbki i palce brudzi koszmarnie :P
Przepis na ciasto taki jak tutaj. W skrócie potrzeba: ok 0,7 kg mąki, ponad szklankę ciepłego mleka z dodatkiem wody, 50 g drożdży, kilka łyżek cukru, 1 jajko, szczyptę soli, łyżeczkę kurkumy dla koloru. Owoce: 30 dag jagód i 20 dag porzeczek.Czytaj dalej...
„Praca dyplomowa magisterska” w dziekanacie, to mogę się wreszcie zabrać za reaktywację 777. Jednak reaktywacja nie potrwa zbyt długo, bo trzeba będzie się pouczyć na obronę i egzamin… A potem… to chyba muszę zmienić nazwę bloga!
W ostatnim miesiącu, niezmiernie pracowitym i truskawkowym ku uciesze męża, żołądka i oczu (które odpoczywały od komputera) wpadałam na chwilę do kuchni, by umilić sobie czerwiec.
W tym wpisie i kilku następnych w telegraficznym skrócie pokażę efekty „umilania” :D
Jako pierwsze ciasto drożdżowe – uproszczona wersja babciowego ciasta drożdżowego.Czytaj dalej...
W ostatnim miesiącu, niezmiernie pracowitym i truskawkowym ku uciesze męża, żołądka i oczu (które odpoczywały od komputera) wpadałam na chwilę do kuchni, by umilić sobie czerwiec.
W tym wpisie i kilku następnych w telegraficznym skrócie pokażę efekty „umilania” :D
Jako pierwsze ciasto drożdżowe – uproszczona wersja babciowego ciasta drożdżowego.Czytaj dalej...