Malowanie pierników tagged posts

2

Szopka z piernika – fotoopowieść część 3

szopka z piernika Szopka z piernika. Póki co stoi. Ale już od kilku dni przeżywam hamletowski dylemat "zjeść czy nie zjeść?", a raczej "czy zjeść już czy jeszcze?". A jak jeszcze, to na co mam czekać? Kolęda już była.
Piję kawę (słodzoną, po raz kolejny chciałam spróbować czy da się pić bez cukru - nie dało się. Dosypałam 1/6 łyżeczki cukru i już jest dobrze :P ) i zastanawiam się czy skoczyć pod choinkę i wyciągnąć jakieś ciasteczko czy nie...
Jeść czy nie... jeść czy nie...
Dziś dzień pikantnych potraw. Ciasteczka nie są pikantne...Czytaj dalej...
2

Szopka z piernika – fotoopowieść część 2

szopka z piernika Hurrrra! Wczoraj późnym wieczorem skończyłam malować szopkowe elementy! Wyszła z tego prawdziwie noworoczna szopka!
Co się nadenerwowałam to moje, już nigdy nie skorzystam z gotowych polew, ani z cukrowych pisaków. Polewa co chwilę miała inną konsystencję, więc albo mi się ze strzykawki lało, albo nie chciało się nic wycisnąć. A pisak - chwilę było fajnie, a potem nie kleił się do ciastka.
Postanowienie noworoczne: zrobić taki lukier, którym będzie się dało zrobić najdrobniejszy rysuneczek! Bez gotowców i "iścia" na łatwiznę, która okazuje się potem trudniejsza niż łatwiejsza. Efekty mej udręki można obejrzeć poniżej.
Można się śmiać :P
Odcinek nr 3 - nastąpi!Czytaj dalej...
0

Szopka z piernika – fotoopowieść, część 1

szopka z piernika Na imieniny od Teściów i Wujka Kazika dostałam zestaw foremek do zrobienia ciasteczkowej/piernikowej szopki. Grzechem byłoby tego nie wykorzystać!
Foremki to 19 różnych elementów: postaci, zwierzęta, choinki i podstawki do postawienia wszystkich i wszystkiego. Oprócz foremek jest też papierowa szopka.
Ciasto wyrobiłam w poniedziałek, we wtorek rano upiekłam ciasteczka, a od wczorajszego wieczora staram się to wszystko jakoś sensownie pomalować. Przepis na ciasteczka jest na samym dole.Czytaj dalej...