1 lipca 2015 /
Wpisany w Bez kategorii, Nalewki
Rozpoczynam przygodę z nalewkami w tym roku! Na start -
nalewka lawendowa. Może się okazać, że ciekawość tu wygrała z rozumem, ale... dopóki nie sprawdzę to się nie dowiem. Mama mówi, że mi perfumy wyjdą :P
Jednakowoż
ciasteczka z lawendą są smaczne,
babeczki też, to może i nalewka będzie zdatna do spożycia. Dla bezpieczeństwa produkuję ilość skrajnie małą.
Poza tym skoro kupiłam książkę o nalewkach, to należy ją wykorzystać :) oczywiście przepis zmieniłam już od samego początku, bo w przepisie była suszona lawenda, a nie taka prosto z krzaka...
Trzymajcie kciuki!
Czytaj dalej...