Wino robi się od 11 dni. Po jednym wybuchu teraz jest spokojnie. Intensywnie bąbelkuje, a powietrze ulatujące pachnie winem! Wytrawnym! To już połowa sukcesu – bo zapach jest. Kolor robi się coraz bardziej intensywny, z różowego przechodzi w czerwony. Piany trochę jest, ale jej objętość utrzymuje się na stałym poziomie. Wszystkie owoce pływają tuż pod powierzchnią, ani jedna winogronowa kulka nie spoczywa na dnie.
Za ok. 10 dni będzie można otworzyć balon …
Czekajcie na wieści i dalszą część historii „produkcja wina domowego”.
______________
Po przejściu wszystkich 9 etapów zamieszczam ich spis, żeby było łatwiej
[c.d. 157/777]
[…] część 5 […]
[…] część 5 […]
[…] część 5 […]
[…] część 5 […]