Kategoria Warzywnie

17 lipca 2014 / Wpisany w  Dodatki, Warzywnie

Moje pierwsze ogórki kiszone! Samodzielnie zrobione :) niepodpatrywane u Babci czy Mamy gdzieś przez ramię :)

W sumie to prosto się je robi. I będą super na zimę lub jesień :)

A po ogórkach kiszonych przyjdzie może czas na ogórki w innych postaciach...Czytaj dalej...

25 marca 2014 / Wpisany w  Sałatki, Warzywnie, Wegetariańskie

Sałatka brokułowa z fetą i fasolką - podobna sałatka już u mnie jest, ale ta jest delikatnie wzbogacona. I jest pyszna! No i prosta.

Przepis super świeży, bo to danie z wczorajszego obiadu, czy jak kto woli - obiadokolacji. Mocno najada!

Zdjęcia pstryknięte 3 sekundy przed podaniem sałatki do jedzenia :)Czytaj dalej...

18 marca 2014 / Wpisany w  Na duży głód, Sałatki, Warzywnie

Sałatka z selera naciowego i indyka - bo w lodówce miałam seler. Smaczna, najadająca sałatka i jak zwykle super prosta.

Oczywiście zamiast indyka można użyć kurczaka, ale ostatnio coraz częściej używam jednak indora :)Czytaj dalej...

28 sierpnia 2013 / Wpisany w  Na duży głód, Tarty, Warzywnie, Wegetariańskie

Tarta z fetą i pomidorami - chodziła za mną od kilku dni, aż do poniedziałku, kiedy wreszcie ją zrobiłam. Zostało trochę na wtorek i okazało się, że na zimno jest równie pyszna!
Gorąco polecam :)Czytaj dalej...

2 sierpnia 2013 / Wpisany w  Na duży głód, Warzywnie, Wegetariańskie

Cukinia z makaronem, to efekt moich wczorajszych przemyśleń na temat "co zrobić na obiad z cukinią?". Dzięki tym oto przemyśleniom zdobyłam kilka nowych przepisów, których nie zawaham się wypróbować :)
Ale tym razem mój pomysł na cukinię - z dodatkiem zielonej papryki.
Polecam na dzisiejszy obiad, zwłaszcza dla tych co piątek obchodzą bez mięsa.Czytaj dalej...

21 marca 2013 / Wpisany w  Na duży głód, Warzywnie, Wegetariańskie

Nie mogłam się zdecydować, który przepis dziś napisać, ale wybrałam placki z topinamburów, bo są bardziej "egzotyczne".
Topinambury: ładnie kwitną, łatwo je posadzić, ale jakże trudno wyplenić! Zdrowe niemal na wszystko, mogą służyć jako żywopłot i dekoracja.
Eksperymentuję z nimi drugi raz w kuchni. Jak na razie poczyniłam chipsy i prezentowane tutaj placki. I oczywiście zdjęcie na zielono, bo dziś pierwszy dzień wiosny! Tylko gdzie ona jest? :(Czytaj dalej...

11 lutego 2013 / Wpisany w  Na duży głód, Sałatki, Warzywnie, Wegetariańskie

Sałatka z tortellini, wiedziałam, że jest pyszna, bo jadłam ją już w wykonaniu np. cioci, ale sama nigdy jej nie robiłam. Okazała się strzałem w 10tkę! Szybka do zrobienia, smaczna i pożywna. Dobra na każdą okazję. Robiłam już dwa w razy w ciągu tygodnia - za każdym razem z innym nadzieniem w pierożkach.

Ale słońce ładnie świeci! Poproszę tak z 25 st więcej i będzie super :DCzytaj dalej...

5 lutego 2013 / Wpisany w  Na duży głód, Sałatki, Warzywnie, Wegetariańskie

Sałatka ze zbioru tych, które od wielu lat gdzieś tam mi towarzyszą, ale rzadko się pojawiają. Brokuły i feta - dwa główne składniki, mocno najadają - więc sałatka ta spokojnie wystarczy na obiad. Smaczna zarówno na zimno jak i na ciepło - podgrzana w mikrofalówce. Migdały i sos czosnkowy dopełniają całości.

Polecam, jest bardzo prosta - wykonanie jest prostsze od napisania przepisu :)Czytaj dalej...

10 stycznia 2013 / Wpisany w  Na duży głód, Warzywnie, Wegetariańskie

Zazwyczaj gdy zamawiam pizzę, to jest to pizza ze szpinakiem i fetą. Raz jest szpinaku mniej, raz więcej. Ale co dziwnie - sama nigdy pizzy takowej nie zrobiłam! Aż do minionego poniedziałku :D

Szpinak został mi z kopert ze szpinakiem, wystarczyło dokupić ser feta i ser żółty.

Do takiej pizzy kropkę nad "i" stanowić może sos czosnkowy. Ale gdy szpinak jest świeży, prosto z ogrodu, to żadnego sosu nie potrzeba :)

O! i to mi przypomniało, że w lodówce mam jeszcze jeden rulon ciasta francuskiego! Teraz pytanie - czy wykorzystać je na słodko czy na słono...

Czytaj dalej...

19 października 2012 / Wpisany w  Na duży głód, Warzywnie, Wegetariańskie, Zupy

Przepis na marchewkową zupę-krem dołączył do grona przepisów rodzinnych za pośrednictwem mojej siostry ciotecznej wieeele lat temu. Niestety odszedł nieco w zapomnienie. Okazało się bowiem, że gdy zadzwoniłam 2 tygodnie temu do Justyny, żeby mi powiedziała jak tą zupę zrobić, to ledwo umiała sobie przypomnieć. Ale! Co ważne! Wyznacznikiem do przypomnienia było: "To był strasznie proste!", po czym podyktowała mi instrukcję obsługi.
Było smacznie i ze smakiem dzieciństwa - a to jedne z najfajniejszych smaków :)Czytaj dalej...