Grzanki z jajem, a dokładniej grzanki z jajecznicą.
Dobre na śniadanie i dobre na kolację, gdy na obiad już za późno, a chce się zjeść coś raczej pożywnego i ciepłego, a nie zwykłe kanapki, jogurt, płatki z mlekiem lub chipsa albo całą ich paczkę.
Ponadto jest to dobry i smaczny sposób na pozbycie się troszkę wysuszonej bagietki
Składniki (1 osoba):
- Bagietka – ilość dostosowana do potrzeb głodomora
- Masełko i ser żółty – ilość dostosowana do bagietkowych kromeczek
- 2 jajka
- 0,5 średniej cebuli
- 1 kabanos lub 2 kiełbaski typu frankfurterki (ja ich właśnie używałam)
- Sól i pieprz
Potrzebny sprzęt:
- Deska
- Nóż
- Mała patelnia
- Blacha, ruszt – co kto woli – oraz piekarnik
Przygotowanie:
- Nagrzać piekarnik.
- Bagietkę pokroić w kromki, raczej większego wymiaru z racji późniejszej wygody, posmarować masłem, obłożyć żółtym serem i na blasze/ruszcie włożyć do piekarnika.
- Kabanosa lub kiełbaski pokroić w bardzo cienkie plasterki i podsmażać na patelni (raczej bez tłuszczu, bo wędlina puści sama tłuszcz/wodę).
- Cebulę poszatkować i dorzucić na patelnię.
- Do podsmażonego kabanosa/kiełbasek i zarumienionej cebulki wbić jajka, dodać sól, pieprz i całość rozciaprać. Nie dopuścić do „wyraźnego” ścięcia się jajecznicy; niech nie będzie taka do krojenia.
- Gotowe grzanki szybko wyciągnąć z piekarnika, obłożyć jajecznicą i jeść. Można z dodatkiem keczupu (osobiście wolę bez).
[85/777]
Masz jakieś uwagi? Spodobał Ci się przepis? Wykorzystałaś (-eś) i wyszło? Napisz!