Pączki! Tłusty czwartek! Święto pączka! Tłusty czwartek! A ja zrobiłam już dziś tłustą środę
Przepis od mojej siostry ciotecznej, która dyktowała mi go przez telefon przekazując słowa swojej teściowej, czyli w sumie przepis teściowej mojej siostry ciotecznej. Przepis działa!!
Mirce dziękuję za pomoc i wsparcie, sama nie odważyłabym się robić pączków. Wyszło nam pysznie, a kalorie… kto by je liczył? W końcu dziś tłusta środa, a jutro tłusty czwartek!
Święto pączka! (Rok temu robiłam święto faworków ).
W komentarzach proszę się chwalić liczbą zjedzonych pączków
Składniki:
- 1 kg mąki
- 5 żółtek oraz 2 całe jajka
- 1 cukier waniliowy (lub wanilinowego – jak mi to zwrócił uwagę Marcin W.)
- 2 kieliszki alkoholu (spirytus lub czysta)
- 1 garść cukru (to żadna miara, bo każdy ma inną garść, ale i tak wyjdzie)
- 100 g drożdży
- Ciepłe mleko; ok 0,5 litra
- Szczypta soli
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2-3 kostki smalcu
Potrzebny sprzęt:
- Rondelek
- Miska
- Kubek 0,5 l
- Kieliszek
- Łyżka
- Blacha, tacka, ogromny talerz – jakieś naczynie do odłożenia uformowanych pączków do wyrośnięcia przed smażeniem
- Rondel do smażenia
Przygotowanie:
- Najlepiej zacząć od podgrzewania mleka, a całą resztę szykować potem. Także: grzejemy mleko.
- Do rondelka dajemy: 2 łyżki mąki, cukier (garść) i pokruszone drożdże. Wszystkie te składniki zalewamy podgrzanym mlekiem, a raczej jego częścią – 1 szklanka, mieszamy i czekamy aż urośnie. UWAGA!!: mleko nie może być bardzo gorące/wrzące, bo drożdże się sparzą i NIE UROSNĄ!
- W misce powinny znaleźć się: mąka (bez 2 łyżek, które są już w drożdżach), jajka i żółtka, cukier waniliowy, sól, oliwa, alkohol, a na koniec urośnięte puszyste drożdże z dodatkami z pkt.2. Wszystko zarabiamy. Na pewno będzie potrzebne jeszcze mleko, to dolewać ile trzeba
- Ciasto wyrabia się długo (długo to jakieś 15 min). Powinno osiągnąć idealnie gładką konsystencje i odrywać się od ręki (ale nie czekajcie na cud! Z drożdżowego i tak trzeba się odskrobać).
- Pięknie wyrobione ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 30 min.
- Wyrośnięte ciasto formujemy w kulki pączkowe (ok 4-5 cm średnicy) – gdy robimy pączki nienadziewane lub nadziewamy po usmażeniu – lub w placki, nakładamy nadzienie (konfitura różana czy inna marmolada) i dopiero robimy kulki. Tak przygotowane pączki odkładamy na np. blachę oprószoną mąką i odstawiamy znowu w ciepłe miejsce, żeby ciasto urosło jeszcze raz (ok. 20 min). Między kulkami trzeba zachować duże odstępy! Bo się rozrosną – mnie się połączyły
- Rozpuścić smalec i smażyć na nim wyrośnięte pączki. Najlepiej zaczynać od pojedynczych sztuk, żeby dobrze dobrać temperaturę tłuszczu, co uprzedzam: NIE JEST ŁATWE. Okazuje się, że gaz pod rondlem ze smalcem powinien być MINIMALNY podczas smażenia pączków. Pączki smażymy oczywiście najpierw po jednej, a potem po drugiej stronie.
[84/777]
:):):) nie powiem sama też bym się nie odważyła
bardzo przyjemne doświadczenie i uwieńczone sukcesem:D:D:D
Pączki domowej roboty są genialne
[…] po faworkach/chrustach, pączkach i rozetkach kolejne coś do smażenia na smalcu. Szybkie, proste i smaczne – najlepiej zaraz […]