Śmigiem-migiem kasza gryczana z tuńczykiem. Gdy brak czasu – posiłek jak znalazł. Należy: ugotować kaszę gryczaną (woreczek) a na ugotowaną kaszę leżącą na talerzu wyłożyć całą lub pół puszki tuńczyka w oleju. Na dodatek mizeria. Najdłużej schodzi czekanie na ugotowanie kaszy i pokrojenie ogórków, ale ten czas można poświęcić np. na napisanie tego przepisu i zrobienie zdjęć mizerii
A w tle: beton, bo się dziś uczę na egzamin z mostów betonowych. Tematycznie musi być !
Składniki (na 1 porcję):
- Woreczek kaszy gryczanej
- 1 lub ½ puszki tuńczyka w oleju
- Mizeria – ilość dowolna
Zdjęcia super jasne, bo dziś wielkie słońce i wielka temperatura.
Tuńczyka z sosie własnym nie polecam, bo się jedzenie robi mdłe i niedobre.
[54/777]
[…] I można jeść z tym czymś śmigiem – migiem. […]
Tak jak wyżej to trzeba się zmusić do zjedzenia tej cudownej kaszy. Kasze NALEŻY okrasić słoninką (boczkiem) z cebulka w kostkę na złoto i wymieszać. Tak stanowi odwieczne prawo tatarczane A teraz można dodawać do niej co się chce, nawet tuńczyka (?). Ja dodaje wiórki mięsa np. szczupaka lub kurczaka czy kiełbaskę jakąkolwiek (resztki). Dodaję najczęściej smażonego a`la schabowy plastry cukinii lub patisona lub kabaczka kładąc go na wierzchu. Popijam jogurtem, a nawet kefirem. Samo zdrowie i smaczność!
[…] I można jeść z tym czymś śmigiem – migiem. […]