Ciasteczka imbirowe – cudaczne ciasteczka, które nie wiadomo czy wycinać dosypując duuuuużo mąki, czy kłaść łyżeczką, bo ciasto rzadkie, czy wręcz używać szprycy…
Ja skorzystałam z opcji nr 1 i ciasteczka wycinałam.
Ciasteczka imbirowe wyszły bardzo delikatne, kruche i mocno imbirowe.
Składniki (na 3 blachy ciasteczek):
- 15 dag masła lub margaryny – miękkie, wyjęte wcześniej z lodówki
- 2 żółtka
- 10 dag cukru pudru
- 15 dag mąki + prawie drugie tyle, żeby dało się ciasto wałkować
- szczypta soli
- mielony imbir – im więcej tym lepiej. Nawet 1 łyżeczka
- skórka otarta z połowy cytryny
- ew. odrobina białka i brązowy cukier – na ozdobę
Potrzebny sprzęt:
- Miska do miksowania ciasta
- Mikser
- Tarka do otarcia skórki z cytryny
- Łyżeczka
- Miseczka/folia/woreczek do zapakowania ciasta do lodówki
- Foremki do wykrawania ciasteczek
- Blachy do pieczenia
- Papier do pieczenia
- Piekarnik
- Ew. pędzelek do nakładania białka
Przygotowanie:
- W misce: miękkie masło lub miękką margarynę zmiksować z żółtkami i cukrem na puszysty krem.
- Następnie dodawać stopniowo do kremu mąkę (15 dag) oraz starty imbir i skórkę z cytryny, stale miksując.
- I teraz! Ciasto zmiksowane jest super paćkate, totalnie nienadające się do wycinania ciastek. Więc (nie zaczyna się zdania od więc) teraz odstawiamy mikser i znowu dosypujemy po trochu mąki i mieszamy ciasto palcami (właśnie palcami – nie całą ręką). Będzie stopniowo gęstniało, ale będzie dalej bardzo miłe w dotyku i takie „puchate”. Gdy ciasto będzie już w miarę zebrane w całość – pakujemy w folię/woreczek i wstawiamy do lodówki na ok. 1 godz.
- Po schłodzeniu ciasta: wałkujemy na grubość 0,5 cm i wycinamy ciasteczka. Oczywiście trzeba znowu podsypywać dużo mąki, a placki wałkować niezbyt duże, bo ciasto się rwie troszkę.
- Ciasteczka można posmarować białkiem i posypać brązowym cukrem.
- Piec w nagrzanym piekarniku ok. 15 min w temp 180°C.
Są przepiękne
Dziękuję:)
dla mnie super:) idealne do zamknięcia do słoika na parę dni a dodatek imbiru sprawia że są nieco rozgrzewające. zimną nie rozstaję się z imbirem do herbaty:)
U mnie stoją w miseczce i o dziwo nic im się nie dzieje, w sensie wysychania lub nawilgania. A im dłużej je jem, tym bardziej mi smakują