Bo się zachciało ciasta w weekend, ciasta z czekoladą, ciasta z truskawkami, ciasta pysznego. To się pogrzebało w przepisach, znalazło coś dobrego, pozmieniało po swojemu, dodało co inne i wyszło czekoladowe ciasto z budyniem i truskawkami. Pycha! Pierwowzór pochodzi z muffinkowego nieba.
Ciasto znika szybko! Kawałek dostał Wujek na wymianę za pyszną sałatę…. dwa kawałki wyjechały do Teściów na niedzielną kawę… i tak kawałek tu, kawałek tam i cała blacha zniknęła.
Składniki (na tortownicę 24 cm):
- 2 szklanki mąki
- 2/3 szklanki cukru
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody
- 3 łyżki kakao
- 2 jajka
- 120 g masła
- 3/4 szklanki jogurtu naturalnego
- 100 g czekolady (może być po 50 g mlecznej i gorzkiej)
- 1 budyń waniliowy
- 360 ml mleka
- ok. 20 sztuk truskawek
- ew. migdały (płatki, kawałki, połówki)
- masło i odrobina mąki do wysmarowania brzegów tortownicy
Potrzebny sprzęt:
- Dwie miski, większa i mniejsza
- 2 szklanki
- Łyżeczka
- Dwie łyżki
- Garnek na ugotowanie budyniu
- Mały rondelek do stopienia masła
- Deska
- Nóż
- Tortownica 24 cm
- Papier do pieczenia
- Piekarnik
Przygotowanie:
- Masło roztopić, odstawić do całkowitego wystygnięcia.
- Czekoladę posiekać.
- Truskawki umyć, oderwać szypułki, przekroić na pół (truskawki, nie szypułki).
- Ugotować budyń (jak trzeba dodać cukier to dodać), ale nie w 500 ml mleka tylko w 360 ml.
- Mąkę, cukier, kakao, proszek, sodę połączyć w dużej misce.
- Jajka roztrzepać w mniejszej misce, dodać jogurt, wymieszać. Całość wlać do suchych składników, dolać wystudzone masło, wymieszać. Będzie mega gęsto.
- Dodać czekoladę, wymieszać.
- 2/3 ciasta przełożyć na tortownicę (trochę trzeba się pobawić z rozciąganiem ciasta po dnie). Tortownica wyłożona papierem (dno) i posmarowana masłem i oprószona mąką (boki).
- Na ciasto wyłożyć budyń (może być ciepły).
- Na budyniu poukładać truskawki – przecięciem do góry.
- Na wierzch wyłożyć resztę ciasta używając dwóch łyżek lub łyżki i palca, bo gęste.
- Można posypać migdałami (płatki, kawałki, połówki).
- Piec ok. 40 min w piekarniku nagrzanym do 200°C. Studzić na kratce. Brzeg można dość szybko odpiąć, bo budyń nie wypływa.
A następnym razem nie wiem czy nie pokusić się na podwójną porcję budyniu…
[291/777]
Wyglądają pięknie, zawsze jak przeglądam blogi kulinarne i widzę takie wypieki zastanawiam się czemu jednym kobietą się chce…innym…nie?!
Gratuluję:)
Bo jak się lubi i się ma dla kogo to się chce a jakby się wszystkim chciało, to by w tym nic oryginalnego nie było