7

Nowe wersje – część 4 – pancakes

pancakes truskawkowe 2_m

Miała być dziś zupa na obiad. Gosia zgodnie z moją prośbą przysłała mi mailem przepis. Ale co? Zachciało mi się pancake’sów. I to innych niż zwykle (te „zwykle” do wglądu tutaj).

I tak powstały pancakes truskawkowe – na maślance truskawkowej. Nieco różowe z wyglądu i truskawkowe w smaku na tyle, na ile maślanka truskawkowa umie być truskawkowa w smaku.

I roztopiona czekolada :) Ale, żeby nie było! W pancake’sach nie ma cukru :P

Składniki:

  • 1 szklanka mąki
  • 1 szklanka maślanki truskawkowej
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 jajko
  • 1 łyżka oleju + olej do smażenia
  • (czekolada)

Potrzebny sprzęt:

  • 2 miski (jedna na łączenia wszystkich składników, druga do ubicia białek)
  • szklanka
  • łyżeczka
  • łyżka
  • mikser
  • patelnia
  • drewniana łopatka
  • talerz
  • serwetki/ręczniki papierowe do odsączania nadmiaru tłuszczu

Przygotowanie:

  1. Żółtko ubić z olejem i maślanką. Następnie dodać mąkę, sól, proszek.
  2. W drugiej misce ubić białko na sztywno i delikatnie połączyć z pozostałymi składnikami.
  3. Smażyć obustronnie. Jedna łyżka – jeden pancake.
  4. A do jedzenia polać np. rozpuszczoną (w mikrofali) czekoladą :D

pancakes truskawkowe z czekolada

[209/777]

7 komentarze(-y) do Nowe wersje – część 4 – pancakes

  • Kam cia  pisze:

    …uwielbiam..i również robię pod każdą postacią…. :) Ale takich jeszcze nie jadłam – z maślanką truskawkową… :)

    • Łucja Łucja  pisze:

      To fajnie, że trafiłam w coś nowego, może skorzystasz :)

  • stokrotka  pisze:

    Fajny przepis:)

  • wiktorkowa  pisze:

    gdyby nie to że dziś mam zapiekany makaron z jabłkami na deser to zaraz bym je zaczęła robić! bardzo mi się podoba pomysł bez cukru i z maślanką:)

    • Łucja Łucja  pisze:

      Zapisany makaron z jabłkami? Ja znam tylko zapiekanie z ryżem i to jest obiad :) to ja chcę ten przepis. A pankejki nie uciekną, zawsze możesz zrobić jutro ;)

      • wiktorkowa  pisze:

        Moi domowi rośli mężczyźni nie uważają czegoś takiego jako obiad…niestety. Poskubają na deser. Mi i mojej mamie wystarcza aż naddto. Z ryżem też często robię choć bardziej lubimy z makaronem. Żaden wielki przepis nie jest potrzebny. Gotuje opakowanie maronu Lubella śiwderki(każdy kształt dozwolony:)odcedzam i chartuje zimną wodą. Jabłka tre na tarce i odciskam sok. Przekładam warstwami makaron i jabłka. Posypuje je cynamonem (można też cukrem, choć zależy od jabłek i można też na gotowe nałożone na talerz). Naczynie żaroodporne natłuszczam przedtem. Staram się żeby wartwa na samej górze to były jabłka, bo makaron się wysuszy. Piekę ok 40 min na 180:)

        • Łucja Łucja  pisze:

          Dzięki śliczne :) czyli tak samo jak robię z ryżem, tylko z makaronem.

Masz jakieś uwagi? Spodobał Ci się przepis? Wykorzystałaś (-eś) i wyszło? Napisz! Usuń odpowiedź

W komentarzu można używać tagów i atrybutów HTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>