Ostatnia część przygód z nalewką orzechową. Później to już etap „wypicie”, a raczej „podpijanie” gdy brzuch będzie bolał.
Do tego etapu przystępujemy gdy cukier całkowicie się rozpuścił po tym etapie.
Składniki:
- to co powstało po etapie 2
Potrzebny sprzęt:
- Butelka na przelanie nalewki
- Lejek
- Kawałek gazy
Przygotowanie:
- Do szyjki butelki wkładamy lejek, do lejka kawałek gazy. Przez takie „sitko” przelewamy naszą nalewkę. Ciecz wyszła mi całkowicie czarna jak smoła.
- Tak przefiltrowaną nalewkę orzechową szczelnie zakręcamy, odstawiamy w ciemne miejsce na ostatni już okres czasu – tym razem na ok. 3 miesiące. Potem nalewka jest już gotowa.
I gdy będzie bolał brzuch – łyżka nalewki i powinno być lepiej na żołądku
[c.d. 297/777]
Masz jakieś uwagi? Spodobał Ci się przepis? Wykorzystałaś (-eś) i wyszło? Napisz!