To już czwarty tort mostowy, czyli tort z okazji Dnia Mostowca (i Mostownicy) który obchodzony jest 18 maja.
Tort miodowy tym razem został jak zwykle wykonany przez dwie Mostownice – Matkę i Córkę, nocną porą, kiedy to ledwo trzymały w rękach mikser i inne słoiki z miodem, bo cały dzień i jeszcze dwa wcześniejsze walczyły z grabiami, łopatą i walcem by stworzyć nowy kawałek trawnika (jedyne 700 m2).
Sam tort, który to jest bohaterem tego wpisu wyszedł nieprzesłodzony – masa niesłodka niweluje słodycz ciasta. Spody/ciasto jak to miodownik nieco ciężkie. Ale! Ale! Skoro Zięć Matki, czyli Mąż Córki prosił o dokładkę to musi być dobrze! Bo miłośnikiem tortów to On nie jest.
Oczywiście wszystkim Mostownicom i Mostowcom życzę wszystkiego co najlepsze
Składniki na spód (na tortownicę średnicy 20 cm i 3 warstwy ciastka lub na tortownicę średnicy 24 cm i 2 warstwy ciasta):
- 200 g mąki
- 200 g miodu (użyty rzepakowy)
- 5 jajek
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 łyżka masła, taka porządna łyżka
Składniki na nadzienie:
- ok. 550 ml śmietany 30%
- 2 zagęstniki do śmietany
- 1,5 puszki ananasa, najlepiej w plastrach
Potrzebny sprzęt:
- 2 miski
- Szklanka
- Naczynie na rozpuszczenie masła (+ np. mikrofala)
- Sitko do mąki
- Łopatka do mieszania ciasta
- Mikser
- Tortownica średnicy 20 cm lub 24 cm
- Papier do pieczenia
- Piekarnik
- Duży nóż
- Patera na tort
- Blender albo coś czym się zrobi papkę z ananasa
- Szpryca do wyciskania gwiazdek śmietanowych
Przygotowanie:
- Białka oddzielić od żółtek. Białka wraz ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę.
- Żółtka z miodem porządnie zmiksować.
- Masło rozpuścić (ja w mikrofali) i NIEciepłe dodać do powyższego. Zmiksować.
- Następnie stopniowo dodawać przesianą mąkę z proszkiem i mieszać już delikatnie łopatką. Na koniec też delikatnie domieszać pianę z białek.
- Ciasto wylać na tortownicę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec 30-35 min (do suchego patyczka, dźgałam od 30-tej minuty) w temp. 175-180°C.
- Upieczone, wystudzone ciasto przekroić na krążki. Jak pisałam w składnikach: jak była mniejsza tortownica to na 3 krążki, jak większa – na 2.
- Śmietanę ubić razem z zagęstnikiem.
- Ananasy odsączyć i (zostawić 7 krążków na zdobienie wierzchu) zmiksować na purée.
- Na dolny krążek ciasta nałożyć warstewkę śmietany (śmietanę tak podzielić żeby wystarczyła na: 4 warstwy do wewnątrz+wierzch+boki lub 2 warstwy wewnętrzne+wierzch+boki – w zależności od ilości krążków ciasta).
- Na śmietanę ze 2-3 łyżki purée z ananasa, a na to znowu śmietanę.
- Na wyższą śmietanę krążek ciasta.
- Jak mamy trzeci krążek – to powtórzyć kroki 9-11.
- Po wierzchu (czyli po ostatnim dostępnym krążku ciasta) rozsmarować śmietanę (nie całą!), po bokach tortu również. Wyrównać.
- Ułożyć na śmietanie pozostawione do ozdabiania krążki ananasa.
- Pomiędzy krążkami i w ich środkach powyciskać klekso-gwiazdki śmietanowe.
- Tort do czasu zjedzenia przechowywać w lodówce. Całe „nadziewanie” najlepiej zrobić 2 godziny przed podaniem.
Dla przypomnienia torty z poprzednich lat:
- Rok 2013 – tort owocowy bez pieczenia
- Rok 2014 – tort ambasador
- Rok 2015 – tort kakaowo-wiśniowy
[320/777]
Przepis dodaję do akcji:
Masz jakieś uwagi? Spodobał Ci się przepis? Wykorzystałaś (-eś) i wyszło? Napisz!